KOMENTARZ: Lampki choinkowe: przewodnik oceniający

 Ludzie odwiedzają Candy Cane House, piątek, 16 grudnia 2022 r., w Henderson. Victor Cardenas i jego... Ludzie odwiedzają Candy Cane House, piątek, 16 grudnia 2022 r., w Henderson. (Chitose Suzuki/Las Vegas Review-Journal) @chitosephoto

Jednym z moich najpiękniejszych wspomnień z dzieciństwa związanych z Bożym Narodzeniem w latach 70. była jazda rodzinnym kombi „Bessie”, aby popatrzeć na bożonarodzeniowe lampki, podczas gdy ja jęczałem do rodziców, że znów potrzebują przekąski. Było coś magicznego w znajomym wieczornym krajobrazie przekształconym w promienną krainę czarów kosztem czyjegoś odcinka lędźwiowego.



Mój tata zawsze dbał o to, aby nasz dom był wzorowy w prezentowaniu oświetlonych świątecznych dekoracji, a nawet teraz jego legendarne pokazy sprawiają, że moje własne próby wyglądają jak próby bez nadzoru malucha z zabawką Lite-Brite.



Jako dziecko nie wiedziałem dokładnie, ile pracy trzeba włożyć w wyprodukowanie godnej szacunku domowej ekspozycji, która zachwyca przechodniów i denerwuje sąsiadów. Ale teraz, kiedy jestem (w pewnym sensie) dorosła, jestem dumna z tego, że wspinam się na dach i czołgam się po podwórku, żeby obejrzeć naelektryzowany świąteczny spektakl, który sprawia, że ​​czuję się, jakbym skręciła wszystko oprócz pępka.



Być może z powodu intensywnego wysiłku, jaki wkładam we własne świąteczne lampki, stałem się trochę snobem, oceniając światła innych — do tego stopnia, że ​​wymyśliłem następujące kategorie:

Griswoldowie: To jest rodzaj pokazu, do którego dążę każdego roku. Obejmuje każdy ciąg lampek, które można wygrzebać ze strychu – wraz z ładunkiem wózka zakupionym, gdy tylko Walmart pod koniec października zastąpi Mellowcreme Pumpkins firmy Brach na Little Debbie Christmas Tree Cakes. Jest to rodzaj przytłaczającego pokazu, który może spowodować ostre uszkodzenie siatkówki przy dłuższej ekspozycji. To naprawdę widok do zobaczenia — jeśli się odważysz.



Moja żona zmusiła mnie do zrobienia tego: Ten wyświetlacz (jeśli można to tak nazwać) jest wyraźnie zainstalowany pod przymusem – i prawdopodobnie podczas przerw reklamowych meczu piłki nożnej Dallas Cowboys. Pomieszane światła wyglądają tak, jakby zostały naciągnięte przez kogoś zaatakowanego przez szerszenie, i zawierają absolutne minimum - może jeden sznur żarówek i spleśniały nadmuchiwany dziadek do orzechów opadający w kierunku kanału burzowego. Lepsze to niż nic — ale ledwo.

praca zdalna z domu praca las vegas

oszust: To oczywiste, że ktoś zapłacił duże pieniądze, aby profesjonaliści wykonali całą pracę nad tym precyzyjnym geometrycznie wyświetlaczem ze skrupulatnym pokryciem linii grzbietu. Bez wątpienia jest piękny, nawet graniczący z Griswoldem, ale mówię, że jeśli nie jesteś w złym humorze i nie potrzebujesz środków przeciwbólowych na receptę, kiedy skończysz, to się nie liczy.

Grinch: To jest dom bez plastikowego małego Jezusa świecącego na ganku, pojedynczego taniego, oświetlonego jelenia na podwórku, czy nawet wieńca z rozpadających się szyszek sosnowych na drzwiach wejściowych. Jest niemal ostentacyjnie ciemno i ponuro. Kiedy widzę te domy podczas wakacji, często łapię się na tym, że mamroczę coś w stylu: „Jak oni mogą nie wystawić ani jednej dekoracji? Skończył im się Tylenol?



dlaczego moje liście Vinca się zwijają?

Moja żona nieuchronnie odpowiada: „Może nie stać ich na dekoracje. Mogą być chore lub w podeszłym wieku. A może nie obchodzą Bożego Narodzenia.

Wtedy czuję się jak Grinch, Scrooge, The Abominable Snow Monster, Heat Miser, Mr. Potter, Frank Shirley i Scut Farkus, wszyscy zebrani w jednego niewrażliwego głupka z listy niegrzecznych.

Właśnie w takich chwilach potrzebuję dobrego wykładu od Linusa w „A Charlie Brown Christmas”. Jasne, Snoopy ma najlepsze światła, ale Linus wie, o co chodzi w Bożym Narodzeniu.

— Jase Graves jest wielokrotnie nagradzanym felietonistą zajmującym się humorem ze wschodniego Teksasu. Skontaktuj się z Gravesem pod adresem susanjase@sbcglobal.net.