Tradycja ma swoje miejsce

35045823504582

By JOHN PRZYBYS



LAS VEGAS PRZEGLĄD-DZIENNIK



Kiedy arcybiskup James Eugene Provence odwiedzi w ten weekend kościół anglikański św. Jerzego w Las Vegas, z pewnością będzie pod wrażeniem tego, co zobaczy.



Jeśli nic więcej, to dlatego, że ostatnim razem, kiedy go widział, St. George's był niczym więcej niż działką pustej, pustynnej ziemi.

Pamiętam, jak wyszedłem z moim poprzednikiem, arcybiskupem Robertem Morse, aby przyjrzeć się miejscu, w którym miał zostać zbudowany św. Jerzy, wspomina Prowansja. Więc widziałem to, zanim pustynia została zasypana budynkiem.



Prowansja jest głową Prowincji Anglikańskiej Chrystusa Króla, wyznania składającego się z tradycyjnych kościołów anglikańskich. W niedzielę odprawi mszę chóralną o 10:30 w St. George’s, 7676 W. Gilmore Ave.

Wycieczka będzie pierwszą wizytą Prowansji w kościele św. Jerzego od czasu konsekracji kościoła. Pastor Gordon Hines, pastor St. George, powiedział, że St. George's został założony w 1990 roku z około tuzinem członków.

W początkowych latach członkowie spotykali się w domach, innych lokalnych kościołach i stołówce szkoły podstawowej, a obsługiwali ich księża misjonarze. W 1997 roku Hines — który podróżował do Las Vegas z Arizony, aby odprawić mszę — został pełnoetatowym pastorem kościoła.



Hines powiedział, że dzisiaj St. George's liczy około 200 członków, aw 2001 roku zakończyła się pierwsza faza trójfazowego programu budowlanego.

Św. Jerzego należy do anglikańskiej Prowincji Chrystusa Króla, założonej w 1977 roku przez członków i duchownych sześciu byłych parafii biskupich, którzy nie zgadzali się ze zmianami doktrynalnymi i liturgicznymi przyjętymi przez Kościół Episkopalny rok wcześniej.

Prowansja – która służy również jako biskup zachodniej diecezji tej denominacji i jako proboszcz parafii w San Francisco – powiedziała, że ​​anglikańska prowincja Chrystusa Króla ma dziś około 4000 członków, którzy modlą się w ponad 40 parafiach w całych Stanach Zjednoczonych.

Provence powiedział podczas niedawnego wywiadu telefonicznego, że denominacja, choć wciąż stosunkowo niewielka, rośnie. Fascynujące, kontynuował, jest to, że – w jego własnej parafii, a także z tego, co słyszy od innych księży, także w ich parafiach – większość osób, które przystępują, jest młodsza.

Podejrzewał, że wielu, jak podejrzewał, pociąga tradycyjna forma kultu, posługująca się językiem elżbietańskim, co oznacza, że ​​to, co zwykle robisz, zostawiasz za drzwiami.

Kościoły korzystają z Księgi Wspólnej Modlitwy z 1928 r. i, jak zauważyła Prowansja, wykorzystują bogate dziedzictwo muzyczne kościoła anglikańskiego i tradycyjne podejście do Pisma Świętego i teologii.

Ludzie zdają się mówić: „Potrzebuję tej kotwicy. Wszystko na świecie się teraz zmienia, wszystko, czemu ufałem, rozpada się. Muszę chwycić się tego, co się nie zmienia”.

I w zasadzie mówię im: To jest Bóg. Bóg się nie zmienia”.

Prowansja zauważyła, że ​​w latach 60., 70. i część lat 80. byliśmy starymi zrzędami, które nie chciały porzucić starych sposobów. Teraz ludzie mówią: „Dzięki Bogu, że się nie zmieniłeś. Potrzebujemy tej stabilności”.

Jednak Prowansja powiedziała, że ​​gdyby to była tylko nostalgia, błędem byłoby zerwanie z Kościołem Episkopalnym. Przełamaliśmy solidne różnice teologiczne.

W 1976 roku Kościół Episkopalny skręcił ostro w lewo, powiedział, i zmienił się pogląd na posługę apostolską, zmienił się pogląd na sakramenty i zmienił się pogląd na władzę.

Nawet teraz, ponad trzy dekady po założeniu denominacji, Prowansja twierdzi, że czasami wyzwaniem jest wyjaśnienie nowoprzybyłym, co dokładnie oznacza anglikański.

Z drugiej strony, dodał, daje nam to możliwość zapewnienia edukacji nie tylko na temat Prowincji, ale także historii i tradycji anglikańskiej.

Ale w ten weekend Prowansja po prostu nie może się doczekać, aby zobaczyć, co parafia św. Jerzego zrobiła z tym kawałkiem pustej ziemi.

Znam projekt (St. George's) od samego początku, ale tak naprawdę będzie to mój pierwszy raz, kiedy zobaczę ukończony projekt, powiedział. Dlatego bardzo chętnie wyjdę i zobaczę, co się dzieje.

Skontaktuj się z reporterem Johnem Przybysem pod numerem 702-383-0280.